Urząd Zamówień Publicznych opublikował od dawna oczekiwane stanowisko, w którym dopuścił do składania przez wykonawców w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego skanu oferty opatrzonej kwalifikowanym podpisem elektronicznym. UZP wskazał, że „ofertę, stanowiącą oświadczenie woli wykonawcy, należy uznać za dokument elektroniczny/ ofertę złożoną w postaci elektronicznej niezależnie od tego, czy jej postać elektroniczna powstała wyłącznie przy użyciu programu komputerowego, czy też na skutek przekształcenia postaci papierowej do postaci elektronicznej, jeżeli tylko dokument elektroniczny zostanie opatrzony kwalifikowanym podpisem elektronicznym a oferta przekazana zamawiającemu w sposób umożliwiający zapoznanie się z jej treścią" (art. 61 § 2 kc).
Autorem tekstu jest dr Magdalena Łuczak-Golenia.
Ponieważ ani w ustawie PZP, ani w Rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów w sprawie użycia środków komunikacji elektronicznej w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego oraz udostępniania i przechowywania dokumentów elektronicznych z dnia 27.06.2017 r. wydanego na podstawie art. 10g ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych nie znajdziemy definicji dokumentu elektronicznego, UZP w swoim stanowisku powołał się na definicję dokumentu elektronicznego zawartą w art. 3 pkt 35 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 23 lipca 2014 r. w sprawie identyfikacji elektronicznej i usług zaufania w odniesieniu do transakcji elektronicznych na rynku wewnętrznym oraz uchylające dyrektywę 1999/93/WE, (eIDAS).
Zgodnie z eIDAS dokument elektroniczny to każda treść przechowywana w postaci elektronicznej, w szczególności tekst lub nagranie dźwiękowe, wizualne lub audiowizualne. eIDAS nie różnicuje dokumentu ze względu na sposób jego sporządzenia, co oznacza, że każda treść w postaci elektronicznej jest dokumentem elektronicznym. Idąc tym tokiem rozumowania, UZP wskazał, że skan oferty (zawierający treść oferty) mieści się w definicji dokumentu elektronicznego w rozumieniu eIDAS.
UZP na poparcie swojej argumentacji wskazuje też na definicję dokumentu elektronicznego z art. 3 pkt 2 ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (ustawa o informatyzacji). Art. 3 pkt 2 ustawy o informatyzacji wskazuje, że dokument elektroniczny to stanowiący odrębną całość znaczeniową zbiór danych uporządkowanych w określonej strukturze wewnętrznej i zapisany na informatycznym nośniku danych. UZP wskazuje, że skoro zgodnie z § 4 Rozporządzenia dokumenty elektroniczne przekazywane za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej są sporządzane w jednym z formatów danych określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 18 ustawy o informatyzacji, to w celu zachowania spójności i uniknięcia rozbieżności interpretacyjnych konieczne jest dokonywanie wykładni pojęcia dokumentu elektronicznego w odniesieniu do systemu zamówień publicznych w sposób wskazany w ustawie o informatyzacji.
UZP powołuje się jednocześnie na stanowisko Ministerstwa Cyfryzacji, w którym Ministerstwo wskazuje, iż skan oferty pierwotnie wytworzonej w postaci papierowej stanowi zbiór danych w postaci cyfrowej, który jest jej graficznym odwzorowaniem; zbiór ten jest uporządkowanym zbiorem w określonej strukturze wewnętrznej, zgodnej ze standardem zastosowanego formatu jego zapisu; stanowi on również odrębną całość znaczeniową przedstawiającą w formie graficznej zawarte w nim informacje. W opinii Ministerstwa Cyfryzacji każdy dokument zapisany w formatach takich jak np. PDF, JPG, DOCX odpowiada definicji dokumentu elektronicznego wyrażonej w treści art. 3 pkt 2 ustawy o informatyzacji.
UZP wskazuje w ww. stanowisku na różnicę pomiędzy dokumentem elektronicznym a elektroniczną kopią dokumentu. Urząd podkreśla przy tym, iż nie każdy dokument elektroniczny, podpisany kwalifikowanym podpisem elektronicznym, stanowiący odwzorowanie dokumentu, który pierwotnie został sporządzony w postaci papierowej (np. skan w PDF), będzie uznany za elektroniczną kopię; wszystko zależy od stanu faktycznego sprawy, od kontekstu wystawienia i złożenia danego oświadczenia lub dokumentu. UZP powołuje się przy tym na art. 65 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r.
Kodeks cywilny, który stanowi, że oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. UZP wskazuje, że z kopią dokumentu elektronicznego mamy doczynienia de facto wtedy, kiedy jeden podmiot wystawia dokument, stanowi o jego treści, a drugi go skanuje, a następnie potwierdza za zgodność z oryginałem swoim kwalifikowanym podpisem elektronicznym i się nim posługuje. W przypadku dokumentu oferty, jeżeli ten sam podmiot sporządza ofertę w formie papierowej, a kolejno skanuje dokument, a skan podpisuje kwalifikowanym podpisem elektronicznym, wyraża on wolę złożenia oferty, a nie potwierdzenia papierowej oferty za zgodność z oryginałem.
Mimo że można by polemizować z argumentacją przedstawioną w uzasadnieniu stanowiska UZP, nie ma wątpliwości, iż jest ono właściwe i odpowiada na zapotrzebowanie rynku zamówień publicznych. Celem elektronizacji zamówień publicznych miała być bowiem poprawa ich efektywności, transparentności oraz poprawa dostępu małych i średnich przedsiębiorstw do zamówień. Tym samym tworzenie barier czysto technicznych nie służy temu celowi.
Z perspektywy zasady konkurencyjności czy transparentności nie ma znaczenia, czy wykonawca wygeneruje formularz oferty w systemie i opatrzy go kwalifikowanym podpisem elektronicznym, czy też sporządzi go w formie papierowej, następnie zeskanuje i opatrzy kwalifikowanym podpisem elektronicznym. Ważne natomiast jest, aby oferta była jasna i klarowna, odpowiadała wymogom zamawiającego wskazanym w SIWZ, została złożona w terminie i aby nie było wątpliwości co do identyfikacji podmiotu, który ją składa – a co za tym idzie – zobowiązuje się do wykonania danego zamówienia na warunkach wskazanych w ofercie.
Możesz zaprenumerować ten blog. Wpisz adres e-mail, a powiadomienie o nowym wpisie dostaniesz na swoją skrzynkę.
Omawiamy wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE i ich wpływ na wykładnię prawa zamówień publicznych w Polsce. Śledzimy i komentujemy proces legislacyjny w Unii Europejskiej. Odnosimy się do aktualnych zagadnień polskiego orzecznictwa.
Zamieszczamy tu linki do artykułów prasowych poświęconych prawu zamówień publicznych - tych wyłącznie naszego autorstwa, jak i takich, w których komentujemy rzeczywistość prawną wraz z innymi ekspertami. Zobacz »